piątek, 17 lutego 2017

AVENE - ANTIROUGEURS - MLECZKO DERMO-OCZYSZCZAJĄCE DO SKÓRY WRAŻLIWEJ I NACZYNKOWEJ

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o pewnym dermokosmetyku, który ostatnio pojawił się w mojej pielęgnacji. Produkty do demakijażu to temat bardzo ciężki, a wybór najlepszego specyfiku dla naszej cery może stanowić prawdziwą drogę przez mękę. Pomimo, że od pewnego czasu byłam wierna jednemu kosmetykowi myjącemu postanowiłam spróbować czegoś nowego. Tym nowym okazało się właśnie  Avene - Antirougeurs delikatne mleczko dermo-oczyszczające.


Na początku kilka słów o tym, czym są dermokosmetyki. Jednym zdaniem są to kosmetyki apteczne lub inaczej kosmetyki dermatologiczne, które przeznaczone są do pielęgnacji zarówno skóry zdrowej, jak również mogą być istotnym elementem wspomagającym w leczeniu różnych chorób skóry. Ich powstanie jest wynikiem ścisłej współpracy dermatologów, chemików i kosmetologów i przypomina raczej powstanie leku niż kosmetyku. Zawierają składniki o potwierdzonym w wielu badaniach dermatologicznych i laboratoryjnych działaniu łagodzącym lub leczniczym, tworzone są z myślą o precyzyjnie określonych typach skóry bądź dolegliwościach. Takim właśnie dermokosmetykiem jest Avene mleczko dermo-czyszczające z serii Antirougeurs czyli linii przeznaczonej do pielęgnacji skóry naczynkowej lub skóry skłonnej do zaczerwienień i podrażnień. Zadaniem mleczka, według producenta, jest codzienna higiena skóry polegająca na delikatnym i łagodnym usunięciu makijażu, oczyszczeniu oraz ukojeniu skóry. W składzie mleczka znajdziemy oczywiście wodę termalną Avene, która ma łagodzić i koić podrażnienia oraz połączenie wyciągu z Ruszczyka z innymi składnikami, które mają zmniejszać uczucie gorąca na twarzy. Produkt nie zawiera parabenów i jest hipoalergiczny.


Oczyszczające mleczko Avene umieszczone zostało w poręcznej 300 ml butelce z pompką. Ma subtelny, wręcz prawie niewidoczny zielony kolor, a jego konsystencja jest lekka i delikatna. Zapach produktu jest praktycznie niewyczuwalny. Mleczko stosowałam zgodnie z zaleceniami producenta nakładając je na twarz, rano i wieczorem, opuszkami palców lekko masując okrężnymi ruchami, a następnie spłukując całość wodą. Dla podbicia efektu po wszystkim można jeszcze dodatkowo rozpylić na twarzy lekką mgiełkę wody termalnej Avene. Producent jako drugą opcję stosowania podaje również aplikację mleczka bezpośrednio na nasączony wodą termalną wacik, ale mi bardziej do gustu przypadł pierwszy sposób. Mleczko jest bardzo wydajne i dla osiągnięcia pozytywnego efektu wystarczy jego niewielka ilość, w moim przypadku dwie pompki. Avene mleczko dermo-oczyszczające sprawdziło się u mnie bardzo dobrze. Świetnie oczyszczało, dobrze zmywało makijaż oraz tusz do rzęs, czy też eyeliner, czyli robiło to, co miało robić. Nie wywołało u mnie żadnych podrażnień skóry, a przede wszystkim nie szczypało w oczy, co będzie ważne dla osób wrażliwych w tym temacie. Nie zaobserwowałam również żadnego ściągania po jego zastosowaniu oraz w żaden sposób nie zapychał on porów mojej skóry. Oczywiście nie mogę zapomnieć o tym, że jego stosowanie miało cudownie kojący, łagodzący i wyciszający wpływ na moją skórę.

Mleczko Avene okazało się idealnym antidotum na moją, ostatnimi czasy, lekko podrażnioną i skłonną do nadmiernych zaczerwienień  skórę twarzy. Począwszy od konsystencji, przez łatwość stosowania, a kończąc na efektach okazało się idealnym uzupełnieniem mojego codziennego wieczornego demakijażu oraz porannej pielęgnacji. Przyjemność w użyciu, a przede wszystkim zbawienny, łagodzący wpływ na moją skórę sprawiły, że wart jest zainteresowania i mogę go wam z czystym sumieniem polecić, a najbardziej posiadaczkom skóry suchej, naczynkowej i wrażliwej.
A na koniec nietypowo zapraszam do obejrzenia filmu, gdzie możecie zobaczyć sposób aplikacji mleczka oczyszczającego zaproponowany przez producenta?


 A Wy używacie jakiś dermokosmetyków?

3 komentarze:

  1. Ciekawy kosmetyk, mam tą firmę na oku ale nie miałam okazji przetestować. Używam wielu dermokometyków Biodermy - zapraszam do mnie na recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń