poniedziałek, 27 czerwca 2016

Wakacyjne łupy - Grecja - Naturalny Peeling do Ciała Luxurious

Wyjeżdżając na wakacje często przywozimy jakieś pamiątki. Ja podczas moich wyjazdów, szczególnie zagranicznych, staram się znaleźć coś kosmetycznego, co jest produkowane wyłącznie w danym kraju. Poniżej przedstawię Wam moją ostatnią zdobycz z pobytu w Grecji, a mianowicie peeling do ciała produkowany przez grecką firmę Intermed S.A.

Jak sami widzicie (albo i nie ;-)) jest on już prawie w całości zużyty, ale niemniej jednak warto o nim wspomnieć, bo może któraś z Was będzie miała okazję się z nim spotkać, a może wypróbować jakiś inny produkt tej firmy.


Na wstępie kilka słów o samej firmie Intermed S.A. Założona została przez greckiego farmaceutę Kleona Tsetisa i początkowo miała skupiać się na nie farmaceutycznych naturalnych lekach wspomagających zdrowie. Z czasem jednak firma, dzięki swojemu natchnionemu założycielowi zaczęła odnosić sukcesy wprowadzając innowacyjne dermokosmetyki, parafarmaceutyki oraz produkty farmaceutyczne i tworząc takie marki jak: Unisept, Chlorhexil Eva, Reval itd znajdujące uznanie nie tylko na rynku greckim, ale także międzynarodowym.


W ofercie firmy znajdziecie wiele kosmetyków, ja spotkałam się niestety tylko z tym peelingiem. Jest to peeling produkowany właśnie przez firmę Intermed S.A. i sygnowany serią Luxurious. Mamy tutaj, jak na opakowaniu zapewnia producent, do czynienia z naturalnym peelingiem do ciała, a całość reklamowana jest hasłem "Bezcenne odmłodzenie".

 Peeling występuje w 5 zapachach: 
- cukier puder: rewitalizacja i energia
- różowa orchidea: harmonia i ożywienie
- wanilia z Madagaskaru: wyciszenie i zmysłowość
- czekolada mleczna: równowaga i odpuszczenie
- imbir i ylang ylang: dobre samopoczucie i czujność.

Osobiście testowałam dwa z nich cukier puder i czekolada mleczna, ale skupię się tylko na tym pierwszym, gdyż drugi został już dawno przeze mnie zutylizowany i nie mogę go Wam bliżej na zdjęciach zaprezentować. Mogę Was jednak już na początku zapewnić, że różnią się one wyłącznie zapachem i przez to również kolorem dopasowanym do zapachu. Jego główne właściwości są identyczne bez względu na zapach.


A więc skupiając się na Naturalnym Peelingu do Ciała Luxurious - Cukier Puder - Intermed S.A.

Opis producenta:
Naturalny złuszczający peeling do ciała z serii Luxuorius jest najlepszym przyjacielem skóry. Ze względu na swoje penetrujące działanie stymuluje i regeneruje skórę od wewnątrz, usuwa martwe komórki naskórka i rekonstruuje tkankę skóry. Jego unikalna formuła ekstraktów ziołowych i witamin jest wpierana silnym działaniem złuszczającym migdałów i trukwy, dając skórze niezrównany blask i dobre samopoczucie.
Peeling - cukier puder - przewrotny i krystaliczny zapach z wyciągu trzciny cukrowej. Jego właściwości tonujące wyzwolą ożywczą energię ze słodkich mikrokryształków, zapewniając orzeźwiającą aurę odświeżenia.

Skład:



Podsumowanie:
Opakowanie - plastikowe, pojemność 250 ml.
Zapach - bardzo przyjemny, jednocześnie słodki, ale zarazem odświeżający i nie wywołujący mdłości swoją słodyczą
Konsystencja - lekko wodnista z drobinkami peelingującymi.


Skuteczność - peeling z serii raczej tych delikatnych, natomiast idealnie złuszcza skórę jeżeli nie potrzebujecie bardzo mocnego działania.
Cena - ja zapłaciłam 5,79 euro, ale w internecie cena waha się od 4 - 6 euro

Ostatecznie podsumowując jest to bardzo przyjemny peeling. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, a jego dużą zaletą są przepiękne zapachy. Przyjemnie masuje ciało i pomimo tego, że należy do kategorii tych delikatniejszych peelingów dobrze wykonuje swoją robotę. Polecam :-) 

A Wy macie jakieś ciekawe zdobycze wakacyjne?

piątek, 24 czerwca 2016

MOJE WAKACYJNE "MUST HAVE" czyli Cukrowa Pianka Peelingująca Owocowy Koktajl od Organique

Wakacje tuż za pasem i każda z nas ma swoje ulubione kosmetyki, które kupuje typowo na wyjazd. Przynajmniej ja tak mam. Jednym z takich kosmetyków jest Cukrowa Pianka Peelingująca do Ciała Owocowy Koktajl - Sugar Whip Peeling Fruit Coctail - marki Organique, której już od jakiegoś czasu jestem wierna podczas wakacyjnych wojaży.


Peeling, a właściwie pianka peelingująca umieszczona jest w plastikowym opakowaniu (duży plus, kiedy muszę dbać o wagę bagażu) z aluminiową zakrętką na której wytłoczona jest nazwa producenta. Występuje w dwóch pojemnościach 100 ml (cena 24,90 zł) i 200 ml (cena 34,90 zł). Ja wybieram zawsze 100 ml, bo taka wielkość w zupełności wystarcza mi podczas wyjazdu.


Opis producenta:
Łagodna, pachnąca soczystymi owocami pianka do mycia ciała. Cukier delikatnie oczyszcza, peelinguje i wygładza, a gliceryna roślinna zmiękcza i nawilża skórę. Lekka, puszysta formuła i apetyczne aromaty działają na zmysły, oraz uprzyjemniają kąpiel, zarówno w wannie, jak i pod prysznicem.


Skład: Sucrose, aqua, glycerin, sodium cocoyl isethionate, sorbotol, disodium lauryl, sulfosuccinate, parfum, sodium chloride, phenoxythanol, tetrasodium edta, ci 16255, limonene, linalool.
Dodatkowo cukrowa pianka Organique nie zawiera:


Pianka peelingująca ma pastelowo różowy kolor i wydaje się być dość zwarta. Nabiera się ją jednak bardzo wygodnie i tak samo też rozprowadza. Dodatkowym bonusem jest jej przepiękny zapach, który w opakowaniu wydaje się bardzo intensywny, ale podczas nakładania nieco blednie.


Sposób użycia: niewielką ilość pianki nanieść na skórę, przemalować na sucho kolistymi ruchami, następnie dodać odrobinę wody w celu uzyskania piany. Spłukać ciepłą wodą.
Ja wykonuję go jednak od razu na mokro, gdyż podczas wakacji zależy mi na bardziej delikatnym peelingu.

Podsumowanie
Na pewno wiele z Was już spotkało się z tym produktem, bo nie jest to żadna nowość. Jak już wcześniej wspomniałam jest to moje wakacyjne "must have", które zawsze zabieram, jako produkt sprawdzony i taki, z którym wiem, że nie będę miała żadnych problemów. Podczas urlopu jestem zwolenniczką delikatnego złuszczania martwego naskórka, a właśnie ten produkt mi to zapewnia. Doskonale przygotowuje skórę do jej nawilżania, a wręcz sam czyni to w bardzo delikatny sposób. Skóra jest świetnie wygładzona, nieprzesuszona  i gotowa do dalszej pielęgnacji. Oczywiście, jeżeli ktoś jest zwolennikiem bardziej agresywnego peelingu to może wykonać go za pomocą tego produktu, ale na sucho. Nie oczekujcie jednak, że będzie to wyjątkowo intensywne działanie. Jak już wspomniałam, podczas wakacji idealny dla mnie peeling powinien delikatnie usunąć martwe komórki naskórka i dzięki temu odsłonić świeżą i bardziej naturalną opaleniznę, która tkwi w głębszych warstwach skóry oraz oczywiście przygotować ją do nawilżania, tak ważnego po kąpielach słonecznych. Takich właśnie produktem jak na razie jest dla mnie Pianka Peelingująca do Ciała Owocowy Koktajl od Organique, którą z całego serca polecam.

A Wy macie jakiś swoich wakacyjnych ulubieńców? A może polecicie mi jakiś inny peeling?

poniedziałek, 20 czerwca 2016

MONTE BALANCE - projekt trnd



Nadszedł czas na podsumowanie mojego udziału w projekcie Monte Balance przygotowanym przez trnd. Po raz pierwszy brałam udział w kampanii, w której samemu należało kupić produkt, a zwrot pieniędzy następował poprzez platformę zwrotu kosztów. Sama nie wiem czy to wygodne, ale muszę przyznać, że było to miłe urozmaicenie. Należało udać się do sklepu, wyszukać produkt, kupić go, co niestety z tego co czytałam w przypadku innych Ambasadorów niekiedy było bardzo trudne. Mi udało się za pierwszym podejściem, z czego jestem bardzo zadowolona. Jedyną rzeczą, którą otrzymałam od trnd był zestaw startowy czyli przewodnik projektu i niezwykle ważna książeczka czyli „Twoje badanie opinii”. 


W ramach wyznaczonego budżetu mogłam zakupić 6 sześciopaków Monte Balance - 3 dla mnie oraz 3 do przekazania znajomym, przyjaciołom itp. Ostatecznie okazało się, że więcej Monte Balance poszło między ludzi, a ja deserki do domowych testów zakupiłam z własnych środków.

  

Nowym Monte Balance firma Zott stara się wyjść naprzeciw obecnym trendom żywieniowym i stworzyć ciekawą, zdrowszą  alternatywę dla tradycyjnych deserów. Oczywiście nadal jest to smakowite połączenie mlecznego kremu z czekoladą i orzechami, ale w nowej, zrównoważonej i pożywnej recepturze.

I tak, z tego co przedstawia producent w Monte Balance znajdziemy:

- prawie 30% mniej kalorii niż w klasycznym Monte

- 50% mniej tłuszczu oraz mniejszą zawartość cukru

- 36% więcej białka w porównaniu do klasycznego Monte.
Do tego, jak każde Monte nie zawiera: barwników, żelatyny, konserwantów i glutenu.

Samo Monte Balance, jak już wcześniej wspomniałam, składa się z dwóch warstw. Dolnej - ciemnej, czekoladowo-orzechowej, która jest płynniejsza od górnej - jasnej, mlecznej, która konsystencją przypomina budyń. Po wymieszaniu wszystko ładnie łączy się ze sobą, tworząc smaczną całość. Faktycznie czuć, że deser pozbawiony jest solidnej dawki słodyczy, jaką może pochwalić się klasyczne Monte. Nowość firmy Zott po pierwszym "kęsie" może wydawać się nieco mdła, na co wskazywała zarówno moja rodzina, jak i większość osób testujących, ale w miarę jedzenia, co nie trwa długo biorąc pod uwagę pojemność kubeczka z Monte Balance czyli 55 g, zapominamy o tym i po prostu rozkoszujemy się pysznym deserem. 
Powiem szczerze, że wcześniej nie próbowałam Monte Balance. U mnie w rodzinie są smakosze Monte, ale zawsze była to wersja klasyczna lub ta z dodatkiem Cappucino Balls lub Choco Balls. Podczas degustacji moja rodzina odczuła różnicę i początkowo podeszła do nowego Monte dość sceptycznie. Doszliśmy jednak do kompromisu i nieco odchudzone kalorycznie Monte Balance również zaczęło pojawiać się w naszym jadłospisie obok tego klasycznego. Czy polecam? Polecam. Oczywiście miłośnicy klasycznego Monte odczują różnicę, ale jest to naprawdę ciekawa alternatywa dla słodkich deserów. Wytrawni „czytacze” składów z pewnością przyczepią się do rzeczy, które pojawiają się w Monte Balance – guma guar, karagen itp., ale nie dajmy się zwariować. Niestety żyjemy w takich, a nie innych czasach. Dla pełniejszego obrazu powiem jeszcze, że za jeden sześciopak zapłaciłam 5,69 zł, a więc jeden kubeczek 55 g kosztował mnie 0,94 zł. 

Podsumowując, jeżeli zwracacie uwagę na wartość odżywczą tego, co jecie to Monte Balance jest zbalansowanym i pożywnym sposobem na smaczną przekąskę zarówno dla małych, jak i dużych.