poniedziałek, 21 listopada 2016

** ...PRETTY BOX - LISTOPAD 2016... **

Dzisiaj zapraszam na wędrówkę po zawartości listopadowego Pretty Boxa. Czas leci nieubłaganie i to już przedostatnie pudełko roku 2016. Zapraszam...


Pierwszym produktem, który był wcześniej znany, i który znalazł się w listopadowym Pretty Boxie jest czarna maska do twarzy Iva Natura. Jest to organiczna certyfikowana maska przygotowana z wykorzystaniem ekstraktów z przytulii czepnej pozyskiwanej z żyznych równin prowincji Diyarbakir. Brzmi tajemniczo, ale obiecuję, że z całą pewnością poświęcę jej więcej czasu i po przetestowaniu na blogu pojawi się jej recenzja.


Kolejnym produktem, tym razem niekosmetycznym jest dziennik wdzięczności. Zaprojektowany został dla realizacji 100-dniowej praktyki wdzięczności. 


W pudełku znalazł się również Olej Macadamia firmy BioOleo. Otrzymywany z dojrzałych orzechów macadamia posiada nie tylko wyjątkowy zapach, ale również bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych. Zapewnia odpowiednie napięcie i jędrność oraz aktywuje funkcje regeneracyjne skóry właściwej.


Czwartym produktem, jaki znalazł się w listopadowym wydaniu Pretty Boxa jest maska do stóp z masłem shea. Jej podstawowym zadaniem jest sprawienie, aby szorstkie i zniszczone stopy stały się gładkie i odżywione. 


Ostatnim kosmetycznym produktem okazał się Simple krem nawilżający z różą jerychońską.

 
Nie zabrakło również przekąsek. którymi są produkty od FitSpo czyli kokosowy baton proteinowy oraz kulki z orzechami, nasionami i suszonymi owocami.


W pudełeczku znalazło się także kilka próbek, które zawsze są mile widziane.


W chwili, gdy piszę ten post pudełeczko rozgościło się już na dobre w domach osób, które je zamówiły. Tak, przeczytałam pojawiające się opinie i są one bardzo skrajne. Jednym się podoba, innym nie. Jedni są zachwyceni, a inni rozczarowani. Zawsze podkreślam, że ile ludzi tyle opinii. Czy mi się podoba? I tak, i nie. Znalazłam w nim rzeczy, które z wielką przyjemnością przetestuję, ale również rzeczy, które są dalekie od tego co lubię i co chciałabym dostać, ale wydając opinię zawsze biorę pod uwagę fakt, że prawa rynku są nieubłagane. Skomponowanie pudełka wymaga czasu, cierpliwości i pomysłu, a dobór produktów z całą pewnością nie należy do łatwych rzeczy. Ostatecznie, cieszę się tym co znalazłam w boxie i z niecierpliwością czekam na grudniowe pudełeczko, które jak zapowiedzieli twórcy ma być przepełnione świąteczną magią. A na sam koniec zostawiam Was z sentencją jaka znalazła się również w Pretty Boxie.



 

 

1 komentarz:

  1. fajna zawartość boxa ;) najbardziej kuszą mnie te przekąski :D mam inną maskę do stóp ale jeszcze jej nie przetestowałam ;)

    OdpowiedzUsuń